poniedziałek, 23 lipca 2012

Zabawy na wesele, czy osiemnastę

Ile razy widziałeś zabawę typu "słoń", wycieczka do zoo, kareta i tym podobne konstrukcje. Wspomnieć należy także o zabawach typu zabieramy krzesełko i wszystkich ich odmiana. Nie wiem, czy tylko ja jestem już od dawna nimi znudzony?
Kilka lat temu zaczęło mnie bardzo nudzić prowadzenie non stop tych samych zabaw. Ludzie dobrze już znali zasady i sami wiedzieli od początku jak się z zacznie i jak się skończy. Przeszukałem internet, popytałem znajomych i nic. Zupełnie nic nowego się nie pojawiło. Wszędzie takie same zabawy każdy organizuje. Prowadziłem do nich swoje zmiany i dodatki (rzadko ale zdarza się że je wykorzystuje)

Pewnego dnia przeszukałem internet i odkryłem wielki wybór kapeluszy, peruk i innych rzeczy wystawionych na aukcjach. Kupiłem wielką rudą perukę - bo w końcu rudy się żeni. Na tym jednak nie koniec. Zamówiłem pare kartonów rozmaitości. Okazało się, że jest to świetny pomysł i ludzie sami bez pytania przychodzili i gratulowali mi pomysł, nigdy czegoś takiego nie widzieli i świetnie się bawili. Kapelusze i peruki zacząłem wykorzystywać w kilku różnych zabawach. Dodam, że z wielkim uśmiechem odbieranych gdzie tylko się pojawiłem.

Później powstał pomysł tańca z płetwami przerobionego, ze względu na sportowe sukcesy Justyny Kowalczyk na narty. Specyficzne narty, na których jednocześnie mogą, a raczej muszą jechać trzy osoby jednocześnie, ścigając się nie z czasem, drugą drużyną.  Beczka śmiechu z tego wyszła.

Obecnie wrazam dwie nowe zabawy zupełnie świeże i postaram sie niebawem dodać jakieś fotki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz